poniedziałek, 21 lutego 2011

Poszukiwania

Mój mąż właśnie  jest na okresie wypowiedzenia. Zakład obiecywał zatrudnienie do końca maja, a tu trach i rozdali wszystkim  wypowiedzenia z powodu złej sytuacji finansowej. Teraz każdą wolną chwilę spędzamy wysyłając aplikacje w różne miejsca. Mam nadzieję, że znajdzie tą pracę (ja też), bo inaczej może być krucho a nasze życie może się obrócić o 180 stopni.

Maluch śpi już 2 godziny i 15 minut - to jego dotychczasowy rekord przy spaniu raz dziennie. Może go dzisiaj pobije:) Byliśmy na sankach, fajna pogoda dzięki temu, że słonko świeci. Kubusia niestety nie zachwyciło ani słońce ani "rażący" w oczka śnieg. Przeszliśmy się trochę, potem do lidla po warzywa na zupkę. Dzisiaj jarzynowy krem. Muszę zacząć kombinować z drugimi daniami, bo takie nudne są te moje obiady. Ziemniaki, makaron, czasami ryż, żadnych wariacji. A moje dziecko wyrasta na niejadka, więc muszę go przekonać, że jedzenie może być fajne. Ale na żaglówki i wesołe minki na talerzu przyjdzie jeszcze czas, wydaje mi się jeszcze za mały. Na razie dostaje swoją miskę, widelec i stuka w nią aż trafi na jakiś kąsek:)

1 komentarz:

  1. A jak nie trafi to na głodniaka, a potem mama mówi, że niejadek :) Pogoda super, nam sie podoba dlatego, że oglądamy ją od wnętrza domu :) Nasza mała śpi już 1 godz i 20 min i narazie to rekord dlatego wam zazdrościmy!! Jak zna życie to zaraz się obudzi.

    OdpowiedzUsuń