piątek, 14 marca 2014

RUTINOSCORBIN WYCOFANY Z APTEK! Sprawdźcie serię!

Ja zażywam, Kuba czasami też, więc może ktoś będzie zainteresowany http://www.lublin112.pl/glowny-inspektor-farmaceutyczny-rutinoscrobin-wycofany-aptek/

środa, 5 lutego 2014

NASZ DOM

Nareszcie jest. Wymarzone. Wyczekane. Wyśnione. Na kredyt, ale NASZE. Całe 65 m2. Z mini ogródkiem. Z Kuby pokojem i NASZĄ sypialnią. Wymalowane wg NASZEGO gustu. NASZE i tylko NASZE. NASZE M przez ogromne M. M jak Mieszkanie. Jestem w zachwycie:) Walczymy z pudłami, białym pyłem, który jest wszędzie, bałaganem, końcówką remontu i innymi rzeczami, które nam zawracają głowę. Ale jesteśmy szczęśliwi. A Kuba nauczył się nowego słowa: Mama, będę jadł w SALONIE :) :) :)

poniedziałek, 9 września 2013

Matczyne rozterki

W takich dniach jak dzisiejszy mam wielkie wyrzuty sumienia, że muszę pracować a Kuba chodzić do przedszkola. Zazdroszczę mamom, które na spokojnie mogą zaprowadzić dziecko do przedszkola czy klubiku i potem odebrać o dowolnej porze. Czas pójścia naszego Smyka do nowego przedszkola pokrył się z czasem kiedy mąż zaczął jeździć do pracy samochodem, a ja niestety trochę na piechotę i trochę pociągiem. Co za tym idzie, kiedy rano to ja odprowadzam Kubę, tomusimy wcześnie wstać i wcześnie wyjść z domu. I tak wstalam dziś o 5.10, Kubusia obudziłam o 5.50 i o 6.20 wymaszerowalismy do przedszkola. Dotarliśmy pierwsi co wywołało we mnie kolejne wyrzuty. Po południu pojechaliśmy do Kubusiowego dentysty. Po obejrzeniu zabkow, ich polakierowaniu i zakończeniu wizyty pan Dentysta dał mojemu bohaterowi nagrodę i poszliśmy do auta.ok. 17, w czasie stania w korku Kuba poszedł spać i nie wstał już :( śpi bidulek wymeczony po całym dniu, b o w dzień też się juź nie kładzie. A on, żeby zestresowanej matce życie ułatwić zaklimatyzowal się już w przedszkolu, u dentysty był dzielny i coraz więcej angażuje się w "dorosłe" rozmowy.

wtorek, 6 sierpnia 2013

Bilans 4-latka

Czyli kolejna karta w książeczce zdrowia zapisana. Kuba zdrowy jest, ząbki ładne, widzi dobrze, mówi w miarę ładnie, serduszko puka równomiernie. Ale pediatra nie przepuściła swobodnie tematu wagi mojego Kruszynka - 15 kg i 102 cm wzrostu. No i dostaliśmy skierowanie na badania moczu i krwi. Nie bardzo wiem jak spowodować jego przytycie:/ Poza jakimiś rodzinnymi spendami to pilnuję, żeby nie jadł dużo słodkiego, żeby deser kończył odpowiednio wcześnie przed kolacją, nie wypuszczam z domu rano z zupełnie pustym żołądkiem. Kuba jest taki, że je kiedy jest głodny i brzuszek zapełnia mu dosłownie wszystko bardzo szybko, a jak nie głodny to nie ma siły, która go zmusi do jedzenia. Dlatego krzyczę na dziadków jak mu chcą dać coś do podskubaniaprzed planowanymm posiłkiem. Sama staram się nie pić (chociaż bardzo lubię) w czasie wspólnych posiłków, bo on zaraz też chce, co skutkuje końcem jedzenia bo mu się brzuszek zapełnia. Za tydzień idziemy na kontrolę, ciekawa jestem jak ta jego morfologia, no i co nam doktorka powie. Muszę przyznać, że byłam dziś mega dumna, kiedy nie usłyszałam głośnego płaczu podczas pobrania krwi u Kuby. Moze to element zaskoczenia, bo mieliśmy 15 minut na nastawienie go na ukłucie igłą, ale i tak był dzielny jak dla mnie:) Podpisałam dziś umowę w nowym przedszkolu, do którego zapisaliśmy Kubusia. Ja ma pierwszy tydzień września wolny, więc nie zapisałam go na żadne dni adaptacyjne. Poznałam przy okazji jedną z opiekunek tegorocznych. Młoda i sympatyczna:) PS. Czy wszystkie opiekunki muszą mieć wielkie cycki i doprowadzać mnie tym faktem do depresji???????????

niedziela, 4 sierpnia 2013

4- latek pełną gębą!

Tak, tak. Kubuś ma już cztery latka. Syneczku, spędź swoje życie tak, żebyś potem niczego nie żałował, bądź szczęśliwy i ciągle uśmiechnięty tak jak dzisiaj:) Kocham Cię bardzo! Mini przyjęcie wg mnie bardzo się udało. Maluchy były zadowolone, a ja jakoś ogarnęłam sytuację. Ale niestety, pracowity weekend spowodował, że jest 20, a ja się zastanawiam za ile minut mogę oficjalnie pójść spać:)

sobota, 3 sierpnia 2013

Przygotowania

Jutro Kubusiowe urodziny. W związku z brakiem miejsca zdecydowałam, że nie zapraszam rodziny, chyba że jedna osoba co dwie godziny;) No i stwierdziłam, że zrobimy takie mini Kinder party. Dzieci będzie co najwyżej czworo, więc bez szału, ludzie mają tyle swoich i na co dzień bez problemu dają radę. No ale ja ogólnie mam stresa, bo chcę tym maluchom umilić czas, a mega kreatywna nie jestem. Próbuję przygotować sobie plan dnia :)I o ile zabawy jakieś tam powymyślam, szczególnie że jest ciepło to i na dworze, to się zastanawiam co te dzieci będą jadły. Chcemy zacząć od ok. 13 więc na pewno przygotuję im obiad, już mam zaplanowany. A co z przekąskami? Ile tego i jakie? Na pewno będzie tort dzieciowy, babeczki i lody. Nad resztą ciągle się zastanawiam...