środa, 23 listopada 2011

Usypianie

Zaczęłam się zastanawiać czy nie zmienić mojemu "Pupisiowi" sposobu usypiania wieczorem. Na tą chwilę, po czytaniu bajki kładę go, gaszę światło i albo zostaję z nim w pokoju albo cichaczem wychodzę i pilnuję, żeby myślał że jestem z nim - np jak mnie woła to się odzywam. Ale dziś, jak zdążyłam wymknąć się z pokoju, odwiedziła mnie pani Ewa - właścicielka domku. Poszłam tylko uspokoić Kubusia i wróciłam do kuchni. Gadałyśmy normalnym głosem z 10 minut a jak poszła to Kubuś już spał. W takich sytuacjach obala się moja teza, że zasypia tylko przy względnej ciszy. Może jakby zostawał sam, a słyszał nasze głosy zza drzwi, to byłoby mu milej i sam by zasypiał? Będziemy próbować:) W związku z tym , że jutro wieczorem będę sama, to Siostro apel do Ciebie: zadzwoń do mnie na ploteczki około 19.30:)


Oglądałam przed chwilą Rodzinkę.pl - od jutra zaczynam odmawiać zdrowaśki, żeby z żadnego mojego dziecka (tego planowanego kiedyś też) nie wyrósł taki kombinator:)

1 komentarz:

  1. Ja jak oglądam Rodzinkę.pl to klepię w tym czasie zdrowaśki o drugą córkę :)
    Technikę głośnego usypiania stosuję i potwierdzam skuteczność. Kładę małą a sama idę się kąpać, leję wodę, pies nie może się zdecydować, gzie być więc lata góra-dół a dziecko jak ma usnąć to i tak uśnie. Nie mogę się tylko opanować i jak mała próbuje się dowiedzieć czy gdzieś jestem to odpowiadam. Chyba muszę się plastrem zakleić :)

    OdpowiedzUsuń