poniedziałek, 28 listopada 2011

Ospy ciąg dalszy

A jednak może być gorzej.
W nocy z piątku na sobotę generalnie spaliśmy niewiele, bo Kubuś co chwilę się budził: boli, gil, pić, jeść, chce mi się płakać, niewygodnie. Generalnie zużyliśmy całe zapasy cierpliwości. Krostek więcej, ale w sumie  spodziewałam się ( a może jeszcze powinnam) więcej. Najgorsze są te na języku i bardzo blisko okolic intymnych. Całą sobotę słyszałam: Mama, bui (boli) pupa! No to zaglądałam ,smarowałam, dmuchałąm, ale wiele to nie dało.

Już półtora miesiąca Kubuś używa pieluszki tylko podczas snu. Od około półtora tygodnia nie potrzebuje jej na sen dzienny. Wystarczy "wysadzić" go przed snem i jedna pieluszka zostaje:) Wczoraj mieliśmy pierwszy kryzys - mokre majtki dwa razy pod rząd. Nie tłumaczę tego chorobą bo w sobotę było ok, ale zdziwiłam się. Zobaczymy jak dzisiaj.

Jakby ktoś był chętny to zapraszam na zarażenie się ospą - lekarz powiedział, ze Kubuś zaraża do piątku. :):):)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz