wtorek, 22 listopada 2011

Porozmawiajmy

Nie wiem kiedy będę mogła powiedzieć , że Kubuś mówi, bo do tego jeszcze daleka droga, ale cieszy mnie każdy malutki kroczek, który czyni on w tym kierunku.Prowadzimy krótkie dialogi, które oczywiście tylko my-rodzice rozumiemy. Kubuś jednak nie stosuje zbyt wielu czasowników, więc zrozumienie co autor miał na myśli pozostaje w naszej gestii.

- Mama! To! (pokazuje pilota)
- przynieść synku, to coś włączymy.
- Tu tut!
- Nie, może jakiś film obejrzymy?
- Bob!

 Zrozumieć go czasami nie jest łatwo. Jestem na etapie tworzenia słownika słow mało zrolzumiałych :)

tan - 1. Pan, Pani
        2. tran
bui - boli
Pupi ati - Kuby majtki :)  bo się akurat robiło pranie
Ceś(ć czasami) - Cześć
poji - tory
tuti  - żółty
jejone - zielone
oć(ś)  - chodź
pupa - kupa, często tak siebie nazywa, nie umie powiedzieć Kuba, czasami wychodzi Uba ale z reguły Pupa
staci - starczy
tocie - proszę
totocie - poproszę
tuś - już
tibati - herbata ( i każde inne picie)
amem - amen
Pupi aaa - Kuby kołderka
fawa - kawa
kuki - skórki
papa - czapka
al - szalik
Mama staci aaaa - chyba tłumaczyć nie trzeba - slyszę to z reguły w weekendy ok 6 rano:)

4 komentarze:

  1. A gdzie moje ulubione CEŚ? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapomniałam, słownik w trakcie tworzenia:) Damy Cioci jak Kubuś będzie jechał na wizytę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ok :) bo jak usłyszę Pupi aaa to nie będę gnała zmieniać pieluchy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie:) ALe zapewniam Cię, nie usłyszysz Pupi aaa - nie ten typ:)

    OdpowiedzUsuń