Kupiłam dziś synkowi nowe kapcie. To już trzecie z kolei. Wymiankę, jak do tej pory, robimy co trzy miesiące ze względu na rosnące stópki Kubusia. Zaczynaliśmy od numeru 18, teraz 20. Jesteśmy wierni firmie Befado. Jestem z niej zadowolona, bo kapciochy są usztywnione, a jednocześnie podeszwa nie jest sztywną deską, a wygina się, dziecko może ruszać nóżką razem z kapciem. Kiedyś myślałam, że będę kupować swojemu dziecku ortopedyczne, te sznurowane do kostki, ale cena mnie powaliła.
Mnie najbardziej się podoba wyściółka, no i czerwona klamerka :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA mnie dziurkowana podeszwa z wywietrznikami:P
OdpowiedzUsuń