niedziela, 5 sierpnia 2012

3 latka

Posiadanie  w domu przedszkolaka stało się faktem. Kubuś skończył 3 latka wczoraj. Nasuwa mi się od razu w pamięci moment jego narodzin i przypomnienie obchodów pierwszych  i drugich urodzinek. Pogoda była podobna, jak to w sierpniu - parówka.  Wczoraj zorganizowaliśmy urodzinki. W tej naszej ciasnocie nie było to łatwe, ale zależało mi na tym, żeby nas odwiedziła rodzinka, bo do dziecka łatwiej się zebrać wszystkim. No  i trzeba integrować obie rodziny w miarę, bo jak nie my to kto.  Wszystko odbyło się w niezłym tempie, przynajmniej dla mnie, bo kursowałam między kuchnią a pokojem, no i za szybko się  skończyło. Gdyby mieszkanie było większe, to by się goście mieli gdzie wylegiwać i relaksować. Obiad był raczej klasyczny, a tort wybraliśmy lodowy - na bezie z orzechami i malinkami.  Nam smakował :) Kubuś świeczkę "trójkę" z małą pomocą zdmuchnął, opluwając przy tym cały tort:) Dzieci, ogólnie czwórka, trochę się pobawiły, powazelinowały do Babć i Cioć, i się impreza zakończyła.Kubuś dostał głównie gadżety do swojego ukochanego Tomka, a mianowicie tory, pociąg i puzzle z Tomkiem, a do tego pieniądze, bluzeczki, dresy, puzzle, książkę z bajkami. Generalnie wydaje mi się, że to pierwsze Kubusiowe święto, gdzie dostał coś, co mu sprawiło niesamowitą radość. Do tej pory zabawki cieszyły najpierw nas, a on się uczył nimi bawić. Teraz wszystkie pociągi zrobiły  już po torach  więcej kilometrów niż nasz samochód
w tym roku:)
Bilans trzylatkowy zrobię w tygodniu, bo dziś ku rozpaczy byłam w pracy.Nie było w sumie tak źle, bo byłam służbowo na pikniku w Legionowie zorganizowanym przez Ministra Transportu. trochę popracowałam, trochę poleniuchowałam, poznałam parę nowych osób z mojego zakładu pracy, no i uścisnęłam rękę Ministra - chyba nie będę jej myła przez tydzień;) Taaaaki jest przystojny, no i modnie ubrany:)
Wróciłam do domu o 18, wyprzytulałam Kubusia, a teraz pędzę szkolić się w szachach. Kiepską graczką jestem, ale mężuś naszykował też piwko więc jakoś się zmuszę:)



4 komentarze:

  1. Hehe dla piwka z mężem też bym się pozmuszała chociaż znam tylko szachowe podstawy i jakoś mnie to nie kręci.
    Ja mam to samo odczucie po wszystkich imprezkach, że za szybko się kończą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najlepsze życzenia dla Kubusia! Niech Wam dalej zdrowo i mądrze rośnie na pociechę :-) Sto lat!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla dostojnego Jubilata! Szok, kiedy to zleciało? A opisem tortu to mi takiego smaka narobiłaś, że aż mi ślina cieknie do pasa ;-) Pozdrawiamy Was serdecznie!
    P.S. I będę wdzięczna za notkę, jak się w praktyce objawia za krótkie wędzidełko, bo sama właśnie zaczynam schizować.

    OdpowiedzUsuń