poniedziałek, 3 października 2011

Sedes królem weekendu

Kubuś na wejściu u wszystkich dziadków był wstydkiem, ale co tam! Od soboty nawet nie tknął nocnika oraz pieluchy i cały czas załatwiał się na sedes:) Nie miał problemów z trzymaniem,a mokre spodnie były związane  tylko z  dużym ciśnieniem i niedokłanym usadzeniem go  na sedesie. Podczas sobotniego snu dziennego pieluchy nie użył nawet , a w niedzielę w samochodzie spał bez niej. Do żłobka poszedł  dziś w pieluszcce , ale uświadomiłam jedną z cioć, że jeśli w następny weekend w domu będzie sobie tak radził to będę go posyłać z zapasowymi majtkami a bez pieluchy. Oby!

2 komentarze: