piątek, 25 marca 2011

:)

Nie wiem czy po jednym dniu mogę mówić o sukcesie odsmoczkowania, ale jak na razie wszystko idzie super. W nocy Kubuś obudził się dwa razy, za pierwszym tylko go utuliłam i już spał, a za drugim opowiedziałam Historię zepsutego monia i już nie płakał, tylko zaczął zasypiać dalej. Na dzienną drzemkę też poszedł spać bez problemu. Mąż mówił mi, że zasypiał może ze dwie minutki dłużej. Wciąż nie mogę wyjść z szoku, tak mnie zaskoczył ten mój Synek. Kompletnie się nie spodziewałam współpracy z jego strony, a tu taka miła niespodzianka. Szkoda, że z nocnikiem nie idzie tak gładko, byłoby ekonomiczniej:)
Ja dziś pół dnia spędziłam w autobusach, załatwiając różne sprawy i wożąc aplikacje do pracodawców. Generalnie padam na twarz.

1 komentarz:

  1. No to my składamy już gratulacje, jak jedna nocka poszła to już będzie z górki.

    OdpowiedzUsuń