środa, 15 czerwca 2011

ZNAK

Pojawiły się u mnie oznaki zmęczenia, niedospania, wczesnego wstawania, ciągłego braku czasu, no i picia tego ohydztwa, które niektórzy nazywają napojem życia, inni kawą, a ja syfem, który muszę pić ostatnio. Ciągle chce mi się spać, znowu zaczęły mnie łapać skurcze w stopach, których nie miałam już dosyć dawno. Często mam chwile zwątpienia, nawet pomimo wielu plusów. Dzisiaj, mimo że wczoraj wcześnie się położyłam, wstałam kompletnie niewyspana. Odprowadziłam Kubusia i w średnim humorze pojechałam do pracy.
I wtedy dostałam ZNAK , że tam na górze Ktoś jednak nade mną czuwa, opiekuje się i zajmuje mną samą, kiedy ja o tym zapominam. Po dotarciu do pracy standardowo sięgnęłam po telefon, żeby sprawdzić wiadomości - maniacy tak mają, i wyciszyć dźwięk. Przeszukałam otchłań torebki - nie ma. Kieszenie w kurtce - nie ma. Poprosiłam koleżankę żeby do mnie zadzwoniła - " abonent ma wyłączony telefon lub jest poza zasięgiem sieci". Wyobraziłam sobie jak ktoś właśnie przecina moją kartę sim. Siadłam z wrażenia, nieźle mi się dzień zaczynał. Zastanawiałam się czy najpierw szukać numeru do operatora żeby chociaż numer uratować czy posiłkować się mężem, który właśnie wracał z nocki. W tym momencie na telefon koleżanki zadzwonił mój telefon!!!  Okazało się , że wypadł mi w autobusie i znalazł go kierowca, który jako wspaniały człowiek postanowił go oddać. Dał mi godzinę żeby go znaleźć na trasie, bo kończył zmianę o 8:00. Zadzwoniłam do męża, opisałam sytuację i podniecona wróciłam do pracy. Uściskałabym tego Pana chętnie ale nigdy nie będę wiedziała, który z wożących mnie kierowców autobusowych jest takim dobrym człowiekiem. Jak wróciłam, telefonik już na mnie czekał na połeczce. Uff :) Są uczciwi ludzie na tym świecie, już nie będę w to wątpić.

2 komentarze:

  1. Mój znajomy też ostatnio zgubił swój telefon. Jak się zorientował to wysłał z telefonu żony sms, że jak ktoś znajdzie to prosi o kontakt pod tym numerem. No i zadzwonił "uczciwy" znalazca, że odda komóreczkę za jedyne 100 zł.

    Klękaj i odmawiaj zdrowaśkę za pana kierowcę. Zasłużył nawet na więcej niż jedną.

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko, nieźle. Zmówię całą tajemnicę.

    OdpowiedzUsuń