poniedziałek, 20 czerwca 2011

Przyszła kryska na matyska

Dzisiaj dowiedziałam się terminu obrony mojej MGR. Chwila prawdy to 29 czerwca. Jeszcze do mnie nie dotarło, że to już tak szybko.  Pięć lat minęło jak z bicza strzelił, a jak dziś pamiętam jak wyjeżdżałam z domu objuczona plecakami i torbami. Teraz czeka mnie ostre dziubanko w celu obronienia:) Jutro na dodatek mam egzamin z ostatniego szkolenia w pracy  i jeszcze nic nie umiem.
W końcu wzięłam się za zakończenie przygody z butelką w Kubusiowym życiu. Dziś rano jadł trochę kaszy z miseczki, trochę z butelki. Wieczorem w ogóle nie chciał jeść z miseczki, butelki nie dostał, ale poczekałam aż przejdzie mu złość i zjadł trzy czwarte zawartości. Liczę na to że konsekwencją osiągniemy sukces. Muszę zaraz wyrzucić smoczki, żeby mnie nie korciło. Dalej jednak kulejemy z odstawieniem kaszy wieczornej. Kubuś, nawet po zjedzeniu obfitego podwieczorku owocowego czy kolacji kaszę i tak chce jeść. Nałogowiec normalnie.

1 komentarz:

  1. Trzymam kciuki, bo u nas mleko TYLKO z butli i nie ma mowy inaczej, z kubka wylewa z premedytacją na podłogę a ja wyrodna matka niemam serca go głodzić :-(

    OdpowiedzUsuń