niedziela, 20 maja 2012

Dlaczego nie przepadam za politykami

Bo wszystkie ich działania mają przynieść korzyści tylko im.
Wczoraj służbowo byłam na otwarciu, kolejnym już zresztą, przystanku PKP W-wa Stadion.  Dworzec wraz z taborem na EURO miał zobaczyć premier. Jego przyjazd planowano między  10 a 12. Od 6 rano rozstawiano sprzęt, koordynatorka akcji latała jak w ukropie. Impreza generalnie była zamknięta, a zaproszenia dziwnym trafem dostały młode małżeństwa z małymi dziećmi. Od rana było zaplanowane jaką trasą przejdzie się premier, co zrobi, gdzie będą stali funkcjonariusze wszystkich służb. Jak już się pojawił, obskoczyła go grupa fotoreporterów. Nastepnie przy lokomotywie polskiej miejsce wokół niego zajęli Ci zaproszeni goście, a Panie z Kancelarii Premiera podsuwały w pobliże jego osoby dzieci, coby sobie z nimi pogawędził przed kamerami. On strzelał usmiechami na prawo i lewo, przeszedł się na drugi peron, nic sensownego nie powiedział i pojechał na Okęcie. PR bardzo udany. Generalnie TV pokazała malutkie urywki ze spaceru po peronie, który poza reklamą własnej osoby, przyniósł tylko koszty imprezy  rozliczone między podatników .Pierwszy raz widziałam jak takie akcje wyglądają od podszewki i się zniesmaczyłam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz