czwartek, 7 lutego 2013

3,5-latek

Kubusiowe 3,5 roku minęło nam niepostrzeżenie, bo znowu rozchorował mi się mąż. Jak ostatnio było zapalenie jamy ustnej, tak od poniedziałku na antybiotykach walczy z anginą. CHcę go wysłać na jakieś badania, posiewy itp., żeby się tych grzybów pozbyć, bo wysoka gorączka kilka dni bez przerwy raczej do przyjemności nie należy. A nasz Przedszkolak? Buzia mu się nie zamyka. Najgorzej podczas jedzenia, bo każdy posiłek trwa dwa razy dłużej przez to jego gadulstwo:) Jest to dla mnie potwierdzenie, że jest to cecha jak najbardziej dziedziczna :):):) Rozmowy, mimo braku ciszy, są bardzo fajne. Dowiaduję się w końcu co się działo w przedszkolu, kogo lubi, co robił, czy różne twory przyniesione do domu robił sam czy Ciocia. Zadaje mnóstwo pytań, czasami jak dla mnie o pierdoły, a dla niego mega ważne. Dziś np. zobaczył na obrazku grzyby więc się posypała seria pytań i odpowiedzi czy grzyby można jeść, jakie można. Najważniejsze, że konsensusem było stwierdzenie, że tych w lesie nie można:) Zaczęłam mu wyjaśniać problem numeru 112 - sam numer zapamiętał, ale dalsze lekcje przewiduję w kolejnych dniach. Kuba, tak jak i ja, lubi puzzle. W niedzielę dostał z takie z Zygzakiem (sztuk 30), spał nawet z nimi i niestety dosyć szybko ułożył. Dzisiaj zaryzykowałam i kupiłam 60-cio elementowe. Ku mojemu zdziwieniu też ułożył:) Tak więc, mniejszych już nie będę kupować. Z zachowaniem to raczej gorzej jak ostatnio. Coraz częściej praktykuje pokazywanie języka, a jak mu się coś nie podoba to "jest na nas smutny", "nie lubi nas" i ogólnie wszystko na nie. Samodzielność? Różnie. NIe chce używać swojej deski do siusiania, bo Tatuś nie używa. Jak skończy to sam sobie nałoży rajstopki, ale z reguły poprawiam, żeby było wygodnie. Suwaka nie zapnie, ale ładnie się rozbiera do kąpieli ze wszystkiego. No i jest moim pomagierem numer jeden - oby do osiemnastki ;)

1 komentarz:

  1. No ja jestem pod wrażeniem ilości ułożonych puzzli. Jeszcze trochę i Kubuś będzie lepszy ode mnie. Załamka :(

    OdpowiedzUsuń