Właśnie wróciliśmy z zakupów. Kubuś jest dzisiaj śmieszkiem na całego. Odpowiadał uśmiechem na zaczepne teksty ochroniarza w sklepie, sam zaczepiał starszą koleżankę w autobusie , a teraz leży na łóżku, manewruje między zabawkami i oczywiście co chwila się śmieje. W kościele też był bardzo grzeczny, tyle, że puszczał statki ze śliny na głos, co w oczach miłych starszych pań i innych moherowych beretów nie wyglądało pewnie zbyt dobrze:)
Ależ ja go kocham!
A poza tym to jest piękny pierwszy Dzień wiosny, nic tylko się cieszyćJ Kupiłam sobie dwie pary butów, Kubusiowi czapeczkę do wiosennej kurteczki i inne drobne szpargałki. Bosko!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz