czwartek, 13 grudnia 2012

Drugi bunt?

O ile niecały rok temu Kubuś przeżył ( a my z nim) bunt dwulatka, o tyle teraz mam wrażenie, że dopadł nas bunt trzylatka.A istnieje w ogóle coś takiego??? Jak Kubuś trafił do trzylatków, to pani Gosia, opiekunka grupy była zachwycona. Kubuś grzeczny, wszystko robi zgodnie z poleceniem, nie naśladuje tych mniej grzecznych dzieci,wszystko rboi sam, umie poprosić o pomoc. Ja obrosłam w piórka. No ale od około dwóch tygodni sytuacja się zmieniła diametralnie i nie wraca do stanu poprzedniego. Kuba w przedszkolu przeszkadza, nie uważa, mało się słucha, dziś ugryzł jakiegoś chłopca. W domu juz jakiś czas wariuje. Ciężko go zmusić, żeby się posłuchał, nie wysiedzi chwilę spokojnie. Denerwuje się szybko i wymusza. Nie mam kompletnie pomysłu jak ogarnąć temat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz